Jak się starać o kredyt technologiczny w nowej odsłonie?
Najbliższy czas to okres walki o szczególny kredyt, który w ostatnich latach był popularniejszy nawet niż klasyczne dotacje. Oczywiście mowa tu o kredycie technologicznym, który jest często określany mianem największego przeboju wśród instrumentów wykorzystywanych do finansowania firm.
Co ciekawe, w poprzedniej perspektywie finansowej zainteresowanie kredytem było tak ogromne, że każdy kolejny konkurs kończył się prawdziwą lawiną wniosków i trzeba było go zamykać już dzień po otwarciu. Kredyt technologiczny wprowadzał tak duże zamieszanie, że Bank Gospodarstwa Krajowego posunął się nawet do odwołania jednego z naborów po to, aby uporać się z wnioskami, które zostały złożone we wcześniejszej jego edycji. Oczywiście, popularność, o której mówimy, nie jest wcale dziełem przypadku, najłatwiej wytłumaczyć ją przy tym wyjątkowo korzystnym mechanizmem wsparcia firm. Premia technologiczna, która jest przyznawana, może być wykorzystywana na spłatę zobowiązań, mamy więc do czynienia z kredytem, który w większości może zostać anulowany.
Kredyt po korekcie
Powrót popularnego rozwiązania oznacza też jego nową odsłonę. Tym razem mamy do czynienia z „Kredytem na innowacje technologiczne” stanowiącym poddziałanie 3.2.2 w programie Inteligentny Rozwój. Już na etapie projektu tego instrumentu zastosowanie znalazły doświadczenia zdobyte podczas realizacji dawnego kredytu technologicznego.
Modyfikacje mogą przy tym przypaść firmom do gustu, te ostatnie zyskają bowiem łatwiejszy dostęp do funduszy i możliwość skorzystania z jeszcze wyższej premii technologicznej. Również zasady przyznawania kredytu sprawiają wrażenie jeszcze bardziej przyjaznych przedsiębiorcom. Nowością jest przede wszystkim górny pułap premii technologicznej, ten bowiem nie wynosi już 4 milionów PLN, ale jest o 2 miliony złotych wyższy. Nie ma też znaczenia to, w jakiej kolejności składane są wnioski, sami przedsiębiorcy zaś mają więcej możliwości finansowania tych kosztów, które wiążą się z wcieleniem inwestycji w życie.
Warto też wspomnieć o krótszym czasie oceny samych wniosków. Na efekty zmian nie trzeba było długo czekać. Na przełomie ubiegłego i obecnego wniosku kwota przeznaczona dla przedsiębiorców wynosiła 303 miliony złotych, a wnioski złożone przez firmy opiewały na kwotę ponad pięć razy wyższą.
W oczekiwaniu na letnią edycję
Wiele wskazuje na to, że i teraz będzie podobnie, bank ogłosił już bowiem letnią edycję konkursu. Wnioski można będzie zacząć składać już od 28 lipca aż do końca trzeciego kwartału, a najlepsze projekty otrzymają łącznie pół miliarda złotych wsparcia. O pieniądze będą mogły walczyć mikro-, małe oraz średnie firmy z projektami przewidującymi wdrożenie innowacji technologicznych. Może ona dotyczyć prawa własności przemysłowej, prac rozwojowych, wyników badań przemysłowych oraz nieopatentowanej wiedzy technicznej. Oczywiście plonem wspomnianych działań mają być zarówno nowe procesy, towary i usługi, jak i rozwiązania znacznie ulepszone w porównaniu do tych, które teraz obowiązują.
Program jest korzystny z perspektywy finansowej, należy mieć jednak na uwadze to, że przedsiębiorcy muszą liczyć się z wieloma jego etapami, co z pewnością nie działa na jego korzyść w zestawieniu z innymi instrumentami. BGK oczywiście nie będzie działał sam, program będzie się bowiem odbywał we współpracy z szesnastoma innymi bankami komercyjnymi. To właśnie do jednego z nich należy złożyć wniosek o kredyt. Jeśli uzyskamy promesę lub zawrzemy warunkową umowę kredytową, możemy udać się podczas ogłoszonego właśnie naboru do BGK, aby przedstawić wniosek o dofinansowanie naszej inicjatywy. Jeśli zostanie on rozpatrzony pozytywnie, możemy oczekiwać na przyznanie przez BGK promesy premii technologicznej.
Jak zwiększyć nasze szanse?
Najważniejszymi elementami wniosku powinny być: innowacyjność technologii, która ma być wdrażana oraz potencjał rynkowy produktu, procesu lub usługi, które maja być efektami podjętych przez nas działań. Warto też kłaść nacisk na branże wysokich technologii oraz usług zaawansowanych technologicznie. Szansą na sukces są też rozpoczęte dość szybko rozmowy z bankiem, który udzieli promesy kredytowej.