Szybka Ścieżka - ocena krytyczna
W maju 2015 roku uruchomiono nabór wniosków zakładających dofinansowanie innowacyjnych projektów badawczych z szansą na komercjalizację w oparciu o tak zwaną Szybką Ścieżkę Programu Inteligentny Rozwój. Za przygotowanie konkursu odpowiadało Narodowe Centrum Badań i Rozwoju, a samo uruchomienie naboru było wydarzeniem szeroko komentowany, wiele mówiono bowiem o przełomie we wdrażaniu dotacji unijnych skierowanych dla przedsiębiorstw.
Przełomowa miała się okazać przede wszystkim sama procedura aplikowania o wspomniane środki zakładająca uproszczenie procesu składania wniosku. Planowano też ograniczenie liczby niezbędnych załączników do niezbędnego minimum, a przede wszystkim – szybką ocenę projektów. Jak można się domyślić, to właśnie ostatnie z wymienionych założeń miało być postrzegane jako kluczowe, ogłoszono bowiem, że proces będzie trwać maksymalnie sześćdziesiąt dni. Trudno było się dziwić, że postrzegano to jako przełom, doświadczenia wynikające z poprzedniej perspektywy unijnej potwierdzały bowiem, że ocena wniosków potrafi trwać nawet pół roku i nie jest to wcale czas maksymalny. Centrum przekonywało, że jest w stanie dotrzymać swoją obietnicę, może się bowiem pochwalić własnymi i zewnętrznymi ekspertami, którzy szybko udzielą wsparcia projektom badawczym.
Pierwszy etap naboru przyniósł 170 wniosków o dofinansowanie, co nie było liczbą zbyt dużą. Można było też zakładać, że NCBiR będzie się takiej liczby spodziewać w swoim pierwszym teście wiarygodności. Co więcej, równie dobrze można było spodziewać się liczby znacznie bardziej imponującej. Gdybyśmy zatem mieli trzymać się sztywno zapowiedzi, musielibyśmy pamiętać, że sześćdziesiąt dni będzie dotyczyć daty zamknięcia naboru. Wyniki pierwszego naboru wniosków ogłoszono 3 sierpnia, można więc uznać, że deklaracje doczekały się potwierdzenia.
Termin 64 dni bez wątpienia można uznać za satysfakcjonujący. Te opóźnienia, które miały miejsce w pierwszych miesiącach, wcale nie wystawiały jeszcze NCBiR złej opinii, choć już na tym etapie zauważano, że wniosków nie było wcale dużo, a tym samym sukces mógł być, przynajmniej po części, podyktowany sprzyjającymi warunkami. Na niekorzyść centrum świadczy i to, że w kolejnym naborze – tym, który miał miejsce w grudniu, w dużej mierze składano te wnioski, które odrzucono w pierwszej edycji konkursu. Tu warto podkreślić, że wnioskodawcy, którzy nie zostali zakwalifikowani do konkursu, musieli czekać dość długo na stosowne listy z uzasadnieniem. Często przychodziły one nawet miesiąc po opublikowaniu listy rankingowej, co budziło poważne wątpliwości wówczas, gdy przedmiotem dyskusji była solidność NCBiR.
Analiza Szybkiej Ścieżki nie byłaby też kompletna, gdyby zabrakło w niej wzmianki dotyczącej tak samej oceny merytorycznej, jak i wyników naboru. W siedmiu jego etapach zdecydowano się na dofinansowanie łącznie 218 projektów z 1969 złożonych. W rezultacie, uznanie w oczach fachowców zyskało zaledwie 11 procent wniosków. Rekordowy był pod tym względem etap grudniowy, w czasie którego pozytywną ocenę przyznano zaledwie siedmiu procentom wniosków. Oczywiście, nie jest to argument, który przemawia przeciwko organizatorom konkursu, należy bowiem pamiętać, że jego celem było wyłonienie tych programów badawczych, które można było uznać za najbardziej innowacyjne, a tym samym mających rzeczywistą szansę na powodzenie. Trudno jednak nie zauważyć tego, że w przypadku naborów wniosków odnoszących się do innych działań i programów, nigdy nie mieliśmy do czynienia z tak dużą liczbą wniosków odrzuconych.
Trudno zatem uciec od pytania o to, co spowodowało takie wyniki i na ile ocena NCBiR jest przeprowadzana tak rzetelnie i dokładnie, jak wynika to ze składanych deklaracji. Niełatwo oprzeć się wrażeniu, że projekty, przynajmniej częściowo, były oceniane „na szybko”, aby zminimalizować ryzyko opóźnienia nawet, gdyby miało to stanowić zagrożenie dla wartości merytorycznej takiej oceny. Szybka Ścieżka ma finansować inicjatywy o kluczowym znaczeniu dla polskiej gospodarki, warto więc dołożyć starań, aby jakość programu nie budziła wątpliwości.